W dobie wszechogarniających podwyżek, galopującej inflacji i realnych spadków dochodów każdy z nas, klientów banków, staje coraz częściej przed pytaniem: „Dlaczego mam tyle płacić za swoje kredyty?” oraz „Czy to się jeszcze opłaca?”. Poniżej wyjaśniamy, na podstawie konkretnego przypadku, dlaczego tak się stało i analizujemy co możemy zrobić, aby poprawić swoją sytuację materialną?
Zacznijmy od początku. Rok 2021 roku. Stopy procentowe były na rekordowo niskich poziomach, RRSO (roczna rzeczywista stopa oprocentowania) dla udzielanych kredytów wynosiła poniżej 10%, co oznaczało, że mogliśmy od banku pożyczyć pieniądze za mniej niż 10% rocznie. W tym czasie przeciętny Kowalski udaje się do swojego banku potrzebując 50 000 PLN, aby uszczęśliwić małżonkę nową kuchnią, samochodem lub każdym innym dobrem, na które nie chce czekać aż nazbiera środki. Doradca bankowy przedstawia mu kalkulacje, składa razem z nim wniosek kredytowy i następnego dnia dzwoni do klienta z fantastyczną informacją, iż jego wymarzony kredyt został przyznany i mogą podpisać umowę.
W tym właśnie momencie zerknijmy, jakie warunki mógł otrzymać klient (na przykładzie ING Banku Śląskiego oferta od 1-07-2021 do 30-09-2021):
- Kwota kredytu 50 000 PLN
- Okres 84 miesiące
- Prowizja 0%
- Oprocentowanie 7,2%
- Rata 746 PLN
- Suma odsetek 14 151,09 PLN
Wyglądało to bardzo ciekawie. Jednak, jeżeli spojrzymy na najważniejszy element z punktu widzenia kosztu kredytu, czyli oprocentowanie, to okazuje się, że przy WIBOR-ze na poziomie 0,23% w tamtym czasie, marża tego kredytu, która jest wartością stałą, wynosiła UWAGA – aż… 6,97%.
Jednak nasz Kowalski nie zwracał uwagi na takie szczegóły, bo jak zweryfikował po swojemu koszt kredytu, to wyszło mu, że rocznie będzie go to kosztowało tylko 2022 PLN. „Złoty interes, biorę” – pomyślał Kowalski.
Minęło od tego czasu 1,5 roku. Zobaczmy wspólnie co stało się z jego kredytem?
- Pozostało do spłaty około 43 000 PLN
- Okres pozostały do spłaty 70 miesięcy
- Oprocentowanie obecne tego zobowiązania 14,63% (marża 6,98%, WIBOR 7,65%)
- Obecna rata 917,24 PLN
- Suma odsetek pozostała do spłaty 21 184,57 PLN
Czyli w tym okresie pomimo terminowego spłacania zobowiązania koszt finansowania wzrósł o 30% w stosunku do pierwotnych założeń. Czemu tak się stało? Co przez ostatni rok się wydarzyło, że nasz Kowalski musi ponosić tak duże koszty i jak temu zaradzić?
Odpowiedzmy sobie po kolei na powstałe zagadnienia.
Co się stało?
Przypominam! Oprocentowanie każdego kredytu składa się z stałej marży i stopy referencyjnej – w tym przypadku WIBOR-u, którego wartość jest aktualizowana co 3 miesiące.
Jak wszyscy już zdążyliśmy zauważyć walka z inflacją spowodowała podwyżki stóp procentowych ogłaszane przez Radę Polityki Pieniężnej. Jej decyzje w bezpośredni sposób mają przełożenie na tzw. koszt pieniądza, czyli mówiąc najprościej na to, po ile bank centralny może udzielać pożyczek bankom komercyjnym na rynku. To w drugiej kolejności ma przełożenie na hurtową wartość pieniądza, czyli wartość, za którą banki komercyjne chcą między sobą pożyczać pieniądze, nazwaną fachowo WIBOR-em, a w konsekwencji na wspomniane wcześniej oprocentowanie kredytu. Finalnie zmiany te spowodowały wzrost miesięcznego obciążania naszego przykładowego Kowalskiego o ponad 150 PLN, a w konsekwencji zapewne nutkę niezadowolenia z tej sytuacji.
Jak temu zaradzić?
Tu odpowiedzi są tak naprawdę dwie, ponieważ:
- Pan Kowalski może teraz wyciągnąć „spod poduszki” zaskórniaki w wysokości 43 000 PLN i spłacić zobowiązanie. Dzięki temu rozwiązaniu oszczędzi sobie ponad 21 000 PLN kosztów w zbliżających się 6-ciu latach, odciąży swój miesięczny budżet z tego zobowiązania i zabezpieczy się przed dalszymi zmianami, jakie może przynieść rynek. Rozwiązanie idealne pod warunkiem, że mamy wolne środki. Oczywiście jeżeli dysponuje tylko częścią tej kwoty, to także może dokonać częściowej spłaty i w ten sposób pomniejszyć całościowy koszt przez pozostawienie okresu kredytowego i zmniejszenie wysokości miesięcznej raty (mniejsza oszczędność) lub też pozostawienie wysokości raty i skrócenie okresu kredytowego (większa oszczędność, ale pozostawienie miesięcznego zobowiązania na wysokim poziomie).
- Drugie rozwiązanie to refinansować kredyt, czyli przenieść go do innego banku i obniżyć dzięki temu koszt tego zobowiązania. Zatem zobaczmy na jakie obecnie oferty możemy liczyć w bankach: (ING Pożyczka Gotówkowa – Black Weeks dostępna do 7-12-2022)
- Prowizja za udzielenie finansowania 0%
- Oprocentowanie 10,5% (3,75% marża i 6,75% stopa referencyjna)
Przekładając to na Pana Kowalskiego i uwzględniając wcześniejsze uwagi, możemy przyjąć znów dwa rozwiązania:
- Pozostawiamy 70 miesięcy
Kwota finansowania 43 022 PLN
Rata 824,53 PLN
Suma odsetek 14 694,52 PLN
Oszczędność 6 490,05 PLN - Pozostawiamy ratę na poziomie zbliżonym do obecnego
Kwota finansowania 43 022 PLN
Rata 913,18 PLN
Okres 61 miesięcy
Suma odsetek 12 681,76 PLN
Oszczędność 8 502,81 PLN
W obu z powyższych rozwiązaniach otrzymujemy potężne oszczędności sięgające nawet 40% pozostałego kosztu kredytu.
Co to oznacza?
Powyższy przykład jasno wskazuje, że dotarliśmy do momentu, w którym warto bliżej przyjrzeć się swoim zobowiązaniom, zważywszy, że do analizy został przyjęty kredyt, który w zeszłym roku był jednym z najkorzystniejszych na rynku, a było wtedy udzielanych mnóstwo droższych zobowiązań (chociażby ze względu na występujące przy nich prowizje, które podlegałyby obecnie przy refinansowaniu częściowemu zwrotowi).
Analizując przypadek pana Kowalskiego pewnie w jego głowie może pojawić się nutka niechęci w postaci „Czy warto dla tych 100 PLN miesięcznie biegać po bankach?” lub „Nie wiem jak się teraz za to zabrać? Nie znam się na tym?”. Właśnie w tym miejscu pojawia się rola nas jako Ekspertów finansowych. Każdy klient, który chciałby zweryfikować swoje zobowiązanie może umówić się na bezpłatny audyt swoich finansów do mnie lub też któregokolwiek z naszych Ekspertów i sprawdzić, czy i ile może oszczędzić. Ponadto to właśnie zadaniem Eksperta jest pomóc w procesie, organizacji dokumentacji i czasem dyscyplinowaniu pana Kowalskiego, aby dla jego dobra, wspólnie osiągnąć sukces i oszczędność w jego budżecie, którą pan Kowalski będzie mógł przeznaczyć na dowolnie wybrany dla siebie cel.